Nie ma wątpliwości, że dieta wegańska jest zdrowa. Bywa jednak dużym wyzwaniem dla tych, którzy bez mięsa czy nabiału nie wyobrażają sobie życia. Rozwiązaniem może być flexitarianizm. Ten styl odżywiania na świecie ma długą, bo sięgającą 10 lat tradycję, w Polsce jest pojęciem stosunkowo nowym. W skrócie flexitarianizm to elastyczna dieta, w której ogranicza się spożycie mięsa i nabiału na rzecz większej ilości produktów roślinnych w diecie. Mięso preferowane w diecie flexitariańskiej to w głównej mierze mięso białe, ale należy pamiętać, że powinno to być mięso chude (kurczak, indyk). Do produktów pożądanych należą również pełnowartościowe zboża.
Flexi czy wege?
Flexitarianizm może być skutecznym sposobem przejścia na dietę wegańską. W takim układzie przez większość dni tygodnia (5-6) jemy w oparciu o dietę wegańską, a w pozostałe dni pozwalamy sobie na niewielkie ilości mięsa, nabiału czy ryb.
Wśród niewątpliwych zalet tego sposobu odżywiania wymienić można urozmaicenie dla diety wegańskiej, na której trudno jest wytrwać szczególnie tym osobom, które zostały niejako zmuszone swoją sytuacją zdrowotną do jej stosowania. Stosowanie trybu flexi pozwala wówczas na bezstresowe przejście do pełnej diety wykluczającej produkty zwierzęce.
Taki sposób odżywiania może być również wspaniałym preludium do diety wegańskiej, ponieważ początkowo koncentruje się na ograniczeniu spożywania ilości produktów odzwierzęcych. Wraz ze zmianą diety obserwuje się pozytywne efekty dla organizmu: utrata wagi, mniejsze uczycie senności, łatwość przygotowania posiłków, jak również zmniejszenie wydatków na jedzenie. Te pozytywne efekty mogą skutkować całkowitą rezygnacją z produktów zwierzęcych w kuchni.
Kolejną cechą obu stylów odżywiania jest dbałość o komponowanie menu, poszerzanie swojej wiedzy na temat odżywania i jego wpływu na samopoczucie i zdrowie, dbałość o środowisko.